Serwus!
Tak na dobranoc, nie każdy mój wpis to będą przepisy porady itp, dość często będą to urywki mojego codziennego życia.
Zazwyczaj moje śniadanie z finezją ma tyle wspólnego co ja z chińskim baletem
ale czasem ruszę 4 litery, efekt cieszy nie tylko podniebienie ale też oko.
P.S. Tylko jakiś sosik muszę zaraz zrobić.
PSt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz